Uzupełnianie się nawzajem funkcji
Czasami zdarza się tak, że rodzimy się z pewnymi deficytami mózgowymi. Czasem znowu sytuacja jest taka, że w ciągu naszego życia dochodzi do pewnych sytuacji, które sprawiają, że pewne obszary naszego mózgu zostają wyłączone z użytku. Jest to ciężkie przeżycie, ale jednak nie całkowicie prowadzące nas do kalectwa. Mózg bowiem posiada swego rodzaju plastyczność, która pozwala mu na przejmowanie funkcji obszarów, które nie są w stanie działać poprawnie. Bardzo rozpowszechnioną anegdotą jest historia chłopca z Ameryki, który żył sobie całkiem dobrze, mimo poziomu inteligencji balansującego na granicy upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim. Pewnego dnia miał wypadek i musiał zostać poddany rutynowym badaniom, a w tym prześwietlono jego mózg. Gdy okazało się, że w praktyce jego mózg ograniczał się do jednej trzeciej normalnej masy stał się sensacją. Trudno określić na ile ta opowieść jest prawdziwa, jednak oddaje istotę plastyczności mózgu. Istnieją bowiem osoby, które w wyniku postrzału straciły fragment mózgu, ale dalej żyją i czują się dobrze. Nie możemy jednak wszystkiego stawiać tylko i wyłącznie na fart – wszystko zależny od nas i lepiej nie ryzykować. Lepiej dbać o swoje zdrowie, niż mieć w przypadku wypadku tylko oparcie w swoich modlitwach by naszemu mózgowi udało się z całej tej afery wyjść bez szwanku. W końcu jak wiadomo zawsze jest lepiej zapobiegać, niż leczyć, gdy już coś się stało.